Regularny seks. Wspólne posiłki. Wspólne cele. Kwiaty dla żony, pyszny obiad dla męża. Wszystko to fajne, to pierwsze nawet baaaardzo fajne. Ale… czasami przydaje się coś innego, oryginalnego. Być może coś, co swoją intymnością pozwala wyjść poza strefę komfortu, w której pozostając niewiele można zmienić. Coś, co przełamie nawyki, wybije nas z codzienności. Na tyle mocno, abyśmy byli w stanie się zatrzymać i poczuć – siebie oraz drugą osobę.
Poniżej kilka naszych propozycji na to, jak dbać o swój związek.
1. Odnawianie przysięgi.
Codziennie stajecie lub siadacie naprzeciwko siebie i każde z was mówi słowa przysięgi. Oczywiście, możecie wyjść poza schemat: “I nie opuszczę cię aż do śmierci.” Układajcie swoje własne teksty. Nie musi to być poezja czy coś wyjątkowego. Ale musi być dokładnie tym, co płynie z waszych serc. Jeśli coś was tu rozśmieszy – świetnie! Pośmiejcie się i mówcie dalej.
2. Wspólne pisanie bajki z podtekstami seksualnymi.
Piszecie bajkę, w której Wilk nie zjada Czerwonego Kapturka, tylko go… “całuje”. Używajcie swojej wyobraźni i pobawcie się tą konwencją. A jeśli nagle pisanie stanie się bardzo trudne, a rzeczywistość bardzo ponętna – natychmiast odpuśćcie sobie bajkę, a skupcie się na swoich potrzebach…
3. Opowiedzenie sobie nawzajem jednej historii z czasów sprzed bycia razem. Takiej historii, której się wstydzimy lub, przez którą wciąż mamy poczucie winy.
Zadaniem partnera jest tutaj bycie jak najbardziej empatycznym. Opowiadanie takiej historii jest zazwyczaj trudne, ale też niezwykle zbliżające. Warunkiem jest jednak poczucie bezpieczeństwa i otrzymanie zrozumienia. Jeśli będą one obecne mamy szansę na odczucie ulgi, wzmocnienie więzi, a może nawet na wspólne pośmianie się z tego, co kiedyś było dla nas tak dotkliwe. W najlepszej wersji – na wspólne łzy.
4. Powiedzenie sobie nawzajem o tym, czego się boicie.
Bez oceny, bez porad, sugestii. Bez szukania rozwiązań. Po prostu, mówicie sobie, czego aktualnie najbardziej się boicie. Druga strona odpowiada – “Rozumiem. To musi być dla ciebie trudne.” Możecie się przytulić. Możecie powiedzieć partnerowi, że jesteście przy nim. I tyle.
5. Mówienie po cichu, na ucho.
Jednego dnia zamiast zwykłych rozmów mówicie do siebie wszystko po cichutko i do ucha. Tak, aby wasze usta muskały płatki uszu partnera. Aby łaskotały was jego włosy. Abyście mogli poczuć wzajemnie swój zapach. Mówcie delikatnie i nie opierajcie się pokusom buziaków, które z pewnością się wtedy pojawią.
6. Pójście razem na kurs Porozumienia Bez Przemocy (lub kupienie książki).
Tytuł mówi sam za siebie. Jak dla nas to jedna z najlepszych technik komunikacji, która naprawdę usprawnia porozumienie między ludźmi. Ułatwia mówienie o swoich potrzebach i rozumienie potrzeb drugiej strony. Uczy tego, co dziś niedoceniane, a co niezbędne do budowanie głębokich więzi.
7. Codziennie robienie sobie nawzajem żartu (lub wspólne robienie żartu komuś).
Dobry żart to zalew śmiechu, ale uwaga – po obu stronach. Żarty mają być zabawne, ale absolutnie nie podłe czy raniące. Możecie nakleić partnerowi na jego zdjęcie w dowodzie inne, śmieszne zdjęcie. Albo włożyć żonie do torby młotek, żeby mogła wybuchnąć śmiechem podczas robienia zakupów (obie propozycje sprawdzone w naszej rodzinie). Mały powrót do dzieciństwa jeszcze nikomu nie zaszkodził.
8. Zamiana ról
Jednego dnia Pani jest Panem, a Pan jest Panią. Z wszystkimi codziennymi obowiązkami i zadaniami. Następnego dnia rano opowiadacie sobie o swoich wrażeniach – z czym było trudno, jak się czuliście. I najważniejsze – czego was ten eksperyment nauczył.
9. “Dzięki mojemu partnerowi odczuwam…, mogę…..”, “Lubię, gdy mój partner…”
To naprawdę piękne ćwiczenie. I niezwykle wzmacniające. Mówcie sobie te słowa z rana, albo wieczora, zarezerwujcie na to jakieś 20 minut. Bądźcie szczerzy i koncentrujcie się na tym, co w partnerze was zachwyca, za co jesteście wdzięczni. W naszej kulturze zbyt rzadko wyrażamy ciepłe uczucia. Spróbujcie przełamać ten schemat.
10. Wspólne spanie nago.
Chyba większy komentarz nie jest tu potrzebny. Nasza skóra to niezwykle wrażliwy organ i zasługuje na o wiele więcej bliskości, niż jej zazwyczaj zapewniamy. Ciepło, dotyk, uścisk ukochanej osoby – wszystko to wspiera nas w zachowaniu równowagi i pomaga dbać o więź z ukochaną osobą.
11. Tańczenie.
Może być w domu, albo na kursie. Najlepiej, aby to była technika, której oboje dopiero się uczycie. Podejdźcie do tego z przymrużeniem oka. Nie musi wam wychodzić, ważne, abyście próbowali robić to razem.
12. Słuchanie muzyki przy przyciemnionym świetle.
Chodzi o to, abyście nic nie mówili, za to patrzyli sobie w oczy i trzymali się za ręce. Muzyka musi się podobać wam obojgu, ale dobrze, aby była emocjonalna. To pomoże dotrzeć wam do tych uczuć, które zazwyczaj schowane są pod płaszczem codziennych obowiązków. W pewnym momencie możecie dostrzec w oczach bliskiej osoby jej wrażliwość, poczuć jej głęboką potrzebę miłości i akceptacji. Zapamiętajcie to. Oto wasz partner, taki, jakim jest naprawdę.
Jeśli będziecie mieć odwagę – dajcie znać, jak wam poszło.
U góry kadr z filmu “Dirty Dancing” z pierwszą miłością Joasi, całującą jakąś obcą laskę! 😉
3 komentarze “12 sposobów na wzmacnianie swojego związku”
Dziękuję za kolejne inspiracje. Czytam post za postem i choć nie ze wszystkim się zgadzam, nie mogę przestać czytać 😉
Czytając karmię się nadzieją, że zmiany są możliwe lub choć trochę bardziej realne w życiu zdominowanym przez znienawidzone schematy z własnego dzieciństwa i wypływającą z nich obezwładniającą rutynę.
Pozdrawiam!
Aniu, jakież to miłe, że czytasz i jeszcze coś z tego masz 🙂 Oficjalnie zaświadczamy, że zmiany są możliwe i dzieją się nieustannie, jeśli tylko pielęgnujemy w sobie wrażliwość i zdolność do uczenia się. Takie jest nasze zdanie, dzielone zresztą przez specjalistów od rozwoju człowieka. To bardzo niezdrowy mit, że człowiek osiąga dojrzałość w wieku 18 lat. W rzeczywistości potrzebujemy do tego znacznie więcej czasu (zwłaszcza, gdy na starcie trochę nam kłód pod nogi rzucono… ) Ślemy pozdrowienia!
Dziękuję i pozdrawiam!