Najstarsze pokolenie uważało, że chwalenie to rozpieszczanie dzieci. Twarda ręka, nakazy, zakazy i dyscyplina miały przynieść światu nowego, lepszego człowieka. Przyniosły „choroby, wojny, rozpacz”, że sobie pozwolimy zacytować świetną, satyryczną piosenkę Kur. Intencje były dobre – dzieci miały znać zasady po to, żeby wyrosły na porządnych, czyli dobrze funkcjonujących ludzi. […]